leżała i próbowała zasnąć, pewna myśl nie dawała jej spokoju. Konkretnie pocałunek z przed kilku dni,
Natsu nie dojrzały i dziecinny chłopak o różowych włosach pocałował ją. Odważył się na taki krok a ona uciekła ze strachem, no właśnie ona niby dojrzała i zdecydowana wtedy to ona zachowała się jak dziecko. Uciekła ze strachem a ten pocałunek był najpiękniejszą rzeczą w jej życiu. Przez jej ucieczkę ich relacje zepsuły się, " od kilku dni Natsu i Happy nie odwiedzali i rozmawialiśmy ze sobą . Po kilku godzinach udało mi się zasnąć . Gdy się obudziłam od razu poszłam do łazienki napuściłam wody do wanny po brzegi i weszłam . Po jakiś 10 minutach woda zaczęła się robić zimna . Po wyjściu z łazienki zrobiłam sobie śniadanie . Później poszłam do glidi przy wejściu do glidi zatrzymała mię Cana .
- z kim idziesz na sylwestra ? - zapytała zaciekawiona Cana .
- nie wiem chyba sama , a tak wo gule czemu się pytasz ? - lucy patszała sie jak Cana po pija alkohol .
- No bo ..... prostu .. chciałam wiedzieć . - cana
- bobra nie ważne. - powieszała Lucy idąc do baru przy którym stała długo biało włosa dziewczyna.
Yo , Mira.
- Ohayo , Lucy.
- Mira , daj mi wódkę ( nie wiem jak nazwa się ich alkohol xD ).
- Lucy , czy coś się stało ? - pyta Mira ktura podaje alkohol .
- Nic takiego ....
-Na pewno ? - zapytała zmiartfiona biało włosa .
- Tak .
Lucy wstała i kierowała się do wyjścia gdy nagle zatrzymała ją Erza .
- A ty co Lucy zamierzasz sie upici ? - zapytała marszcząc brwi .
- a nawet jeśli to co ? - spytała oburzona Lucy.
- nic , jak tam chcesz .
Lucy dostrzegła Dragneel siedzącego z Lisaanom , niby nic ale Natsu ją obejmował .
Nagle Lucy wybiegła a płaczem . Natsu to zaważył i drgną .
- Natsu coś się stało ? - zapytała zmartwiona Lisanna .
- nie , już nic .
Lucy biegła ile sił w nogach miała , aż dobiegła do portu usiadła podziwiając zachód słońca i upijając się
Po kilku łykach była tag pijana aż zasnęła . Obdziła sie w swoim pokoju . Nie wiedziała co się stało ale nie zatruwając sobie głowy , wykonała poranną toaletę i zjadła śniadanie . Postanowiła że pójdzie na jakąś misie. Już szła do glidi wybrać zadanie gdy zobaczyła jak Natsu i Lisanna wchodzi om do restauracji .
Czy to ma być kara , za to że uciekłam w tedy ? Czy chce mi pokazać co straciłam ? - w głowie miałam tylko takie myśli . Gdy wybrałam jakieś zadanie , złam do domu gdy pszed dziwami spotkałam Happiego .
-Happy co się stało ? - spytałam ze smutnym wzrokiem .
- Natsu kazał mi tu przyjść, powiedział że wróć po północy . - powiedział smutnym głosem .
Lucy nagle posmutniała .- Happy choć do domu .- powieszała uśmiechając się blondynka .
Luci zrobiła im kola cię , sobie zrobiła kanapki i herbatę a Happiemu dała rybkę .
"-Lucy a dlaczego ty nas już nie lubisz?|
-Jak to nie lubię, jesteśmy - posmutniała - a raczej byliśmy team'em.
-No bo nigdy do nas nie siadasz, już nie chodzimy razem na misje, nie przychodzimy już do ciebie, no i Natsu powiedział, że już nas nie lubisz.
-Lubię was Happy, to wy nie podchodziliście, więc myślałam, że się obraziliście. A wpadać do mnie możesz kiedy chcesz^^
-Naprawdę, a za każdym razem dostanę rybkę?
-Jak będę miała to tak ." Po kilku minutach zasnęli .
~ Rano ~
-Ohayo Lucy - powiedział zaspany kotek
-Ohayo Happy, pamiętaj że za 8 godzin będzie nowy rok .
- Już się nie mogę doczekać .
- Lucy ... a śniadanko?
- zaraz zrobie Happy . - wstała i poszła do kuchni .
Lucy przyniosła śniadanie , Happiemu dała rybkę a sobie zrobiła naleśniki .
Lucy i Happy rozmawiali , rozmawiali i rozmawiali...
"- Happy powiedz mi, co wiesz o wczorajszej randce Natsu i Lisanny?
-Randce?! To nie była ich randka Natsu tylko wspierał Lisannę na spotkaniu z Bikcslow'em.
-Wspierał? - teraz to ona była zaskoczona mimo tego poczuła się lepiej - To oni nie są razem?
-Nie, zaraz ty... Luuubisz go!
-Wcale nie! - odwróciła głowę by zadowolony z siebie kot nie widział jej rumieńca."
- Happy zostały nam jeszcze 2 godziny do północy ja idę się przygotować . Po wjściu lusi z łazienki zostało im jeże 45 min . Happy nie próżnował , też się ubrał przypominał trochę małą Lucy xD .
( Happiego talenty mię powalają xD )
- Lucy jakom ty masz fajną bluzę . - Happy nie mógł on przebrał się z Lucy a ona za niego .- Dzięki Happy , musimy już iść mam tylko 20 min .
- Aye Sir !
~ glidia ~
Lucy wraz z Happym dosiedl się do Erzy , Levy , Juvi , Wendy i Cana .
Dziewczyny od razu skomentowały ich stoję .
- Skont ten pomysł Lucy ? - pyta się Wendy.
- Nie wiem po prostu tak wyszło . - mówiła uśmiechając się .
( struj Lucy )
Nagle do glidi wpadli chłopaki ( Gajeel , Natsu , Jellal i Gary )
Gdy zobaczyli ich stroje padli ze śmiechu na podłogę xD
- Z czego tag się śmiejecie ??? - pyta się Lucy z Heppym .
- 2 koto człowiek i w jednym hahahahahahaha .- Salamandre mówiąc to omal nie popłakał się ze śmiechu .
Nagle spojrzał na blondynek i niebieskiego kotka , żyła na ich czołach pulsowały.
Nagle Natsu dostał w twarz od Lucy i Hapiego.
Nagle wyszedł dziadunio za 5 min północ wszyscy na dwór jazda.
Gdy weszliśmy na dwór wszyscy składali sobie życzenia .
Po chwili podszedł do mię ryżowo włosy chłopak .
- Lucy ja psz...
Chciał dokończyć ale nie zdążył pogniewasz odszyłam od demie namiętny pocałunek .
- Lucy ...
Szczęśliwego nowego roku .
- Natsu ... - uśmiechnęła się najmocniej jak mogła .
The End .
Ten rozdział jest wyjątkowy z jednego powodów:
1) Pisałam go na żywca ( Jestem Hardkorem xD )
A więc z okazji nowego roku pragnę wam złożyć życzenia
Dla każdego szczęśliwego nowego roku. :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz